 |
Towarzystwa Historycznego "ROK 1920" Wojna polsko-bolszewicka 1920
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał M.
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:53, 22 Wrz 2011 Temat postu: Nieznane inspiracje Hoffmana? |
|
|
Historia miłosna z wojną 1920 roku w tle? To już było! W roku 1921, zanim jeszcze zawarto pokój ryski kończący wojnę polsko-bolszewicką Ryszard Bolesławski nakręcił niemy film pod tytułem „Cud nad Wisłą 1920”. Choć produkcję Hoffmana dzieli od tamtego filmu równo dziewięćdziesiąt lat i kilka epok w rozwoju kina to podobieństwa pomiędzy nimi są zaskakująco duże.
W obu filmach główna bohaterka wyrusza na front, w obu przywdziewa polski mundur, ociera się o śmierć i zostaje pielęgniarką w szpitalu polowym gdzie ostatecznie odnajduje swojego ukochanego. Co więcej w obu filmach główna bohaterka zostaje też członkiem grupy kabaretowej! Produkcja Bolesławskiego jak i Hoffmana to też klasyczne historie miłosne z serii „ich dwóch, ona jedna”. Podobieństwa są też jeśli chodzi o amantów. W obu filmach jeden z nich to zwykły chłopak, który zaciąga się do wojska bo ojczyzna w potrzebie, drugi jest zamożny, ustosunkowany ale na pierwszą linię frontu się nie wybiera. W obu filmach są oczywiście wspaniałe szarże kawalerii, grające armaty i setki statystów grających w wielkich scenach batalistycznych. Najmniej może zaskakujące, że zarówno Hoffman jak i Bolesławski pokazali na ekranie Piłsudskiego i księdza Skorupkę.
Czy to wszystko oznacza, że film Hoffmana jest plagiatem? Czy wielki mistrz zwyczajnie zerżnął pomysł niemal tak stary jak sama wojna polsko-bolszewicka? Nic z tych rzeczy! Oprócz podobieństw jest wiele różnic. Dla przykładu u Hoffmana ślub jest na początku, u Bolesławskiego na końcu, Ola w produkcji Hoffmana kocha się w idącym na front Janie, Ewa u Bolesławskiego nad zwykłego żołnierza przedkłada uznanego doktora. Tych różnic jest oczywiście dużo więcej. Nie da się jednak ukryć, że pomysł na scenariusz jest dość podobny i i w sumie dość klasyczny.
Produkcja Hoffmana już niedługo wejdzie na ekrany, zanim to nastąpi warto pogrzebać w Internecie i obejrzeć opowieść o wojennej miłości nakręconą już 90 lat temu. Ciekawe który z filmów okaże się lepszy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michał M. dnia Czw 10:32, 22 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArturSz
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Front Środkowy
|
Wysłany: Czw 14:17, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Hm, trudno sie odnieść - będe musiał obejrzec oba filmy ( z pierwszego widziałem tylko urywki scen, z drugiego zaledwie trailer) .
Lepszy zdla mnie zapewne bedzie ten, do którego obejrzenia będe chciał wracać.
Narazie mam nadzieję, że bez problemu kupię bilet do kina
Wydarzenie, na które czekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał M.
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:11, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Znalazłem Cud nad Wisłą Bolesławskiego na youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=VEgte1KMj9U
Nie zdziwczie sie tylko, że film jest w kawałkach. Do naszych czasów nie zachował się cały materiał.
Jak zobaczycie w filmach dokumentalnych jest sporo urywków z tej właśnie produkcji. Ciekawe czy tak samo będzie z filmem Hoffmana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|