Forum Towarzystwa Historycznego "ROK 1920" Strona Główna Towarzystwa Historycznego "ROK 1920"
Wojna polsko-bolszewicka 1920
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kb Mannilcher wz 95. Austrowęgry.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Towarzystwa Historycznego "ROK 1920" Strona Główna -> Broń i pojazdy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sławek S.



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Żoliborz

PostWysłany: Śro 17:45, 08 Kwi 2009    Temat postu: Kb Mannilcher wz 95. Austrowęgry.

Osterreichisches Innfanteriegewehr M 95 Syst. Mannlicher
Ulepszona wersja kb wz 90. Produkowany głównie w Wiedniu i Budapeszcie. Składa się z 68 części.
Charakterystyka broni:
1. Kaliber broni - 8 mm
2. Długość broni - 1270 mm
3. Długość broni z bagnetem - 1420 mm
4. Długość lufy - 765 mm
5. Masa broni - 3,65 kg
6. Masa pocisku - 15,80 g
7. Masa ładunku - 2,75 g
8. Masa naboju - 28,05 g
9. Rodzaj prochu - bezdymny - nitrocelulozowy
10. Prędkość początkowa pocisku - 620 m/s
11. Największy celownik - 2600kroków
12. Liczba nabojów w magazynku - 5 szt.
Lufa gwintowana, gwint prawy czterozwojny (4 bruzdy). Lufa ma cieńsze ścianki niż poprzednie typy, zbieżna ku wylotowi. Jest przymocowana do łoża dwoma bączkami. Bączek przedni z koźlikiem z boku oraz nasadą bagnetu od dołu. Bączek drugi ze strzemiączkiem od pasa.Na całej długości lufy drewniana nakładka.
Zamek dwutaktowy, przekonstruowany w stosunku do wzoru poprzedniego. Można go wyjąć po naciśnięciu spustu i opuszczeniu zęba zaczepu.
Magazynek jest ulepszonym magazynkiem wz 90. Pudełko zmienionego kształtu, mniejsze i lżejsze. Łódka jak we wz 90 ale ulepszona o ściankach z wycięciami.
Łoże jednolite z chwytem pistoletowym. Lufa leży dość luźno w łożu co pozwala na jej swobodną wibrację podczas strzału. Stopa kolby zakończona trzewikiem.
Osprzęt cały stalowy, wycior z główką i gwintem.
Bagnet wz 95 nożowy, podobny do wz 88 ale zdecydowanie delikatniejszy w kształcie.
Kb 95 odznacza się lekkością, dość smukłą sylwetką i dobrym wykończeniem. Zamek dwutaktowy zwiększał szybkostrzelność. Częste zacięcia zamka Częste zacięcia zamka, dość trudne, a ściślej dość powolne ładowanie (niesymetryczny kształt łódki), silny odrzut broni, męczyły strzelca.Często żołnierze przy zaciętym zamku nogą sobie pomagali przy jego otwarciu co często powodowało złamanie rączki. Złe dobrane parametry - ciężar broni, kaliber i ładunek, zmniejszały celność broni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CK Dezerter



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:24, 12 Cze 2009    Temat postu: Re: Kb Mannilcher wz 95. Austrowęgry.

Sławek S. napisał:
Często żołnierze przy zaciętym zamku nogą sobie pomagali przy jego otwarciu co często powodowało złamanie rączki.


Wydaje mi sie ze jest to tak zwany "Urban legend" jestem w posidaniu kilku karabinow Mannlicher i konia z rzedem temu ktoremu uda sie butem zlamac raczke zamka! W przypadku Mannlichera M.88/90 moge uwierzyc ze raczke da sie zlamac kopnieciem podkutego buta ale w M.95 to naprawde trzeba by sie bardzo mocno do tego przymierzyc i watpie aby za pierwszym razem sie to udalo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał M.



Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:58, 12 Cze 2009    Temat postu:

Słyszałem jednak, że znajduje się sporo Mannlicherów z urwanymi rączkami. Sam nie kopię więc może to faktycznie legenda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CK Dezerter



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:26, 12 Cze 2009    Temat postu:

Ja stawiam jednak na legende. Mysle ze gdzies kiedys ktos cos takiego napisal a pozniej bezkrytycznie bylo to powtarzane....ktos kiedys powiedzial klamstwo powtorzone tysiac razy staje sie prawda Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sławek S.



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Żoliborz

PostWysłany: Pią 19:21, 12 Cze 2009    Temat postu:

Myślę, że każdy ma prawo wierzyć w co chce. Niestety (lub stety) żaden z nas nie żył w czasie I WŚ i nie może z całą odpowiedzialnością jedynie słusznie powiedzieć, że było tak lub inaczej. Swój opis oparłem na zdaniu kolekcjonera z wieloletnim doświadczeniem (dłuższym niż niejeden użytkownik tego forum żyje). Myślę, że publikując takie, a nie inne opinie na temat tego właśnie wz. kb miał do tego podstawy. Większe niż posiadanie kilku egzemplarzy i ich optyczna ocena.
Osobiście nie dysponuję Manlicherami, a gdybym nawet miał to raczej nie próbowałbym go otwierać z kopniaka, bo byłoby mi szkoda niszczyć zabytek. Pozostawiam to tym, którzy mają ich nadmiar.
I jeszcze jedno. Nie napisałem nigdzie ile kopnięć trzeba było, żeby taki zamek otworzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CK Dezerter



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:22, 13 Cze 2009    Temat postu:

No coz ciekzo sie klocic z opinia doswiadczonego kolekcjonera. Ja od 12 lat kopniakiem otwieram kazde zaciecie w moim Mannlicherze, narazie bez problemow, czego sobie i wszysktim szczesliwym posiadaczom Mannlicherow zycze.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CK Dezerter dnia Sob 1:22, 13 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sławek S.



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Żoliborz

PostWysłany: Nie 18:15, 26 Lip 2009    Temat postu:

W książce "Wojna Galicyjska" spotkałem się z informacją, że podczas walk wojny zimowej 14/15 panowały mrozy ok 25 stopni i większe. Często broń strzelecka (również maszynowa) nie nadawała się do użytku bo zamarzały zamki. Myślę, że właśnie tu, a nie w zwykłych zacięciach leży przyczyna uszkodzeń spowodowanych odryglowywaniem zamków za pomocą kopania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Towarzystwa Historycznego "ROK 1920" Strona Główna -> Broń i pojazdy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin