Forum Towarzystwa Historycznego "ROK 1920" Strona Główna Towarzystwa Historycznego "ROK 1920"
Wojna polsko-bolszewicka 1920
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polak Węgier dwa bratanki - pomoc węgierska w 1920

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Towarzystwa Historycznego "ROK 1920" Strona Główna -> Różne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robspad



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:22, 18 Sie 2010    Temat postu: Polak Węgier dwa bratanki - pomoc węgierska w 1920

Natknąłem się na ciekawy artykuł wspominający o pomocy węgierskiej udzielonej Polsce w 1920 r.
Wynika z tego artykułu, że Węgrzy przekazali Polsce bardzo dużą (bo pilnie potrzebną) ilość broni i amunicji.
Był też kontyngent żołnierzy węgierskich (sic!)
W związku z tym rodzi się pytanie:
Czy ktoś z szanownych kolegów spotkał się z tego rodzaju bronią, amunicją, lub jakimiś wykopkami, które by to zaświadczały? Wydaje mi się, że amunicja musiała być jakoś znakowana, broń podobnie.
Ciekawe czy przekazywano jeszcze inne elementy uzbrojenia, oporządzenia lub umundurowania.
No i ten tajemniczy kontyngent.
Przyznam się, że na temat munduru wojska węgierskiego z okesu 1920r nic prawie nie wiem, choć wydaje mi się, że musieli jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu I W.Ś. kontynuować wzory CK Armii. Jak byli umundurowani, gdzie walczyli i z jakim skutkiem?
Chętnie bym się dowiedział czegoś więcej w tym temacie.

-----------------------------------------------
Fragment artykułu pana Z. Girzyńskiego:
Cyt.: „Gdy po wojnie 1920 r. polski poseł w Budapeszcie był podejmowany przez węgierskiego przywódcę Miklósa Horthyego powiedział mu, że „Polacy nigdy nie zapomną Węgrom tego co zrobili dla naszej Ojczyzny w czasie wojny polsko – bolszewickiej”. Za co nasz poseł na Węgrzech dziękował naszym węgierskim braciom - niestety - prawie nikt w Polsce dziś nie pamięta. (...) Przypomnijmy więc cóż takiego ważnego zawdzięczamy Węgrom?

Gdy dopiero co odrodzone państwo polskie toczyło od lutego 1919 r. wojnę obronną (zapominają o tym często wypowiadający się na ten temat politycy lewicy najwyraźniej za bardzo przesiąknięci ideologią PRL’owskich „podręczników do historii”) przeciwko bolszewikom, którzy wedle słów Michaiła Tuchaczewskiego „po trupie Polski” chcieli doprowadzić do „ogólnego wszechświatowego pożaru” sytuacja naszej Ojczyzny była niezmiernie trudna, wręcz dramatyczna. W maju 1920 r. po zajęciu przez wojska polskie i sojusznicze wojska Ukraińskiej Republiki Ludowej Kijowa (Polska była sojusznikiem walczącej o niepodległość przeciw bolszewikom Ukrainy na czele której stał Symon Petlura) nastąpiła kontrofensywa sił bolszewickich. Latem 1920 r. wojska bolszewickie dotarły do serca Polski. Rozpoczęły się zaciekłe walki o utrzymanie linii Wisły, którą czerwonoarmiści próbowali sforsować planując zajęcie Warszawy i nacierając pod Płockiem, Włocławkiem, Nieszawą, dochodząc nieomal do Torunia. Polska była w tej batalii nie tylko prawie osamotniona, ale nawet ta skromna pomoc jaka płynąć miała do nas z Francji była skutecznie zatrzymywana. Czesi nie zgodzili się bowiem przepuszczać transportów do Polski, której los uznali za przesądzony (trudną zaś sytuację naszego kraju wykorzystali do zagrabienia większości Śląska Cieszyńskiego). Transportów do Polski nie przepuszczali także Niemcy i Austriacy. Bojkot transportów do Polski ogłosiła także II Międzynarodówka Socjalistyczna wspierająca bolszewików, a mająca ogromne wpływy (zablokowali dostawy w porcie w Gdańsku). Jedyną szansą na pomoc były transporty płynące przez mającą fatalną infrastrukturę kolejową Rumunię. Państwem, które zadbało o to, aby transporty te były możliwe były Węgry. Na początku lipca 1920 r. rząd węgierski nakazał tamtejszej fabryce amunicji Manfreda Weissa przekazanie wszystkich zapasów broni dla Polski i przez kolejne tygodnie produkować uzbrojenie tylko na potrzeby walczących Polaków.

Zgodnie z danymi upowszechnionymi przez dra Krzysztofa Ćwiklińskiego w ciągu najbardziej dramatycznych 8 miesięcy wojny Węgrzy przekazali Polakom i dostarczyli własnym wysiłkiem „48 milionów pocisków karabinowych typu Mauser, 13 milionów pocisków typu Mannlicher, trudna do określenia, poważna ilość pocisków artyleryjskich rożnych kalibrów, 30 tysięcy karabinów typu Mauser i kilka milionów części zapasowych, 440 kuchni polowych, 80 pieców polowych oraz wiele innego rodzaju sprzętu i materiałów”. Gdyby nie Węgrzy w 1920 r. do bolszewików pod Warszawą nie byłoby czym strzelać! Kontyngent żołnierzy węgierskich, o czym prawie nikt nie pamięta, uczestniczył także w samych walkach. Jedynym historykiem, który o tym pisał do tej pory był Węgier Éndre Varga. Na prośbę i ze środków Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa miał w tym zakresie przeprowadzić kwerendę w naszym Centralnym Archiwum Wojskowym. Niestety 10 kwietnia pod Smoleńskiem zginął także Sekretarz Rady dr Andrzej Przewoźnik i projekt nie jest realizowany. Podobno nie ma na niego pieniędzy.”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robspad dnia Czw 19:10, 19 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sławek S.



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Żoliborz

PostWysłany: Śro 21:10, 18 Sie 2010    Temat postu:

Ze sprawą ok 30000 kontyngentu (jeśli dobrze pamiętam, choć mogłem dopisać jedno "0") również się spotkałem. Była to jedyna pomoc ludzka zaproponowana przez kraj nie będący bezpośrednio zaangażowany w konflikt polsko-bolszewicki. Ale z tego co czytałem żołnierze Węgierscy nie zostali przepuszczeni przez rząd Czechosłowacji. Natomiast faktycznie uzyskaliśmy dużą pomoc w oporządzeniu np. ładownice mannlicherowskie. Przecież było ich bardzo dużo. Co do amo to spotkałem się z łuską mauserowską pod Ossowem, ale już nie pamiętam jej datowania, wiec mogła być i z ostatniej wojny.
Troszkę informacji na ten temat [link widoczny dla zalogowanych] w zakładce Wojsko Polskie temat Uzbrojenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robspad



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:54, 18 Sie 2010    Temat postu:

Sławek, dzięki za informację.
Znalazłem w necie, sposób znakowania łuski do 8x50R Manlicher:
Producent: Manfred Weiss, Budapeszt; wyprodukowano w maju 1920 roku
Zdjęcie:

Łuska prawdopodobnie znaleziona w Polsce.

Znalazłem też bardzo ciekawy artykuł o pomocy węgierskiej w 1920r. autorstwa pana Krzysztofa Cwiklińskiego.
Zawiera znacznie więcej informacji oraz opisuje całe tło polityczne pomocy udzielonej przez Węgrów. Polecam do przeczytania.
Całość artykuły tu: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robspad dnia Śro 21:55, 18 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sławek S.



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Żoliborz

PostWysłany: Śro 22:39, 18 Sie 2010    Temat postu:

To świetnie rozwijający temat pomocy Węgrów artykuł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Towarzystwa Historycznego "ROK 1920" Strona Główna -> Różne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin